Nie oficjalny Fanklub Mordimera Madderdina
Moderator
Wczoraj późnym wieczorem do mojej cudnej główki wpadł wspaniały pomysł...mianowicie pomysł na wiersz o Inkwizytorze!!! Pomyślałem że skończy się jak to często u mnie na dwóch pierwszych wersach a tu taka niespodzianka... Wiersz dedykuje wszystkim użytkownikom naszego forum!!!
"Rzecz o Mordimerze Madderdinie"
W mieście Hez-Hezronie,
Siedział Gersard na biskupim tronie.
Był i Inkwizytor posłużny,
który jako zapłaty oczekiwał jałmużny,
Jednak i napitkiem nie pogardził.
Zwał się on Mordimer Madderdin.
Nosił się on w czerni,
Na kaftanie krzyż złamany,
srebrnymi nićmi wyszywany.
Był on zła i szatana pogromcą,
Poczciwym Boga obrońcą.
Wiodło mu się dość ciekawie,
Choć nie zawsze miał co zjeść na śniadanie.
I Mordimer czasem srogi,
czasem przywoływał uśmiech szeroki.
Była to pieśń wychwalająca,
Jednak doszła tu do końca!
Zapewne jutro ten wiersz znajdzie się również na moim profilu na stronie digart.pl ;p;p
Offline
Ksiądź
Hmmm powiem krótko bez rozpisywania się...mnie tam całkiem leży ten wierszyk^_^ naprawdę nieźle ci to wyszło
Offline